poniedziałek, 24 lutego 2014

Niedziela z "Czterema zwyklymi miskami"

Czy książki można wymyślać w nieskończoność? Po co?
Dlaczego niektóre stają się niepotrzebne i co można z nimi zrobić? Czy nowa książka może udawać starą i dlaczego tak się dzieje?
"Cztery zwykłe miski" Iwony Chmielewskiej (wydawnictwo Format) to dobry punkt wyjścia do rozmów o istocie książki. Ale i o tym, co to znaczy "dzielić się". Kto i co może dzielić? W jaki sposób? Czy dzielą się tylko rzeczy? A uczucia?! Ludzie, liczby, świat?
Wartościowa książka pokazuje, jak można łączyć - nie tylko osoby nad nią pochylone...





Wczorajsze spotkanie, w ramach "Czytanek przed ekranem" w Muzeum Kinematografii. Dużo dobrej energii :)
Zaczęliśmy od oglądania przeróżnych książek, zaskakujących swą formą. Przyglądaliśmy się temu, co mówi obraz w "Czterech zwykłych miskach". Zastanawialiśmy się co może znaczyć kształt. I jak nim opowiedzieć o dzieleniu się....










Dzielić się można borowikami

albo dźwiękami i muzyką:



Dzielić się można słońcem. I przyjaźnią. Na różne sposoby....
(praca Kajetana)




A na koniec, jak zawsze, klasyka polskiej animacji dla dzieci. 
fot. A.Michalska, Muzeum Kinematografii; A. Mrozińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz