poniedziałek, 4 czerwca 2012

Niedziela z Małym Kinematografem i "myślącymi książkami"


Niedzielne spotkanie "Czytanek pod ekranem". Spotkanie z Iwoną Chmielewską i jej świeżo wydanym "Kłopotem". 

Fantastyczne podsumowanie naszego cyklu - niezwykła książka, w której obraz mówi swoje i otwiera drogę poszukiwań dla dziecka. W niedzielę było tłoczno i bardzo twórczo. "Plama" na symbolicznym obrusie nie była kłopotem, a punktem wyjścia do wielu opowieści.  Okazuje się, że każdy ma jakiś kłopot. Cała sztuka w tym, jak do niego podejdziemy. A to, co robimy to pamiątka po nas... Jak ten ślad w kształcie ryby na książkowym obrusie - "To pamiątka po Tobie", powiedziała (czteroletnia?) Milenka do Iwony Chmielewskiej. 

Dla dorosłych było także wiele dobrego. Nie tylko - mam nadzieję - inspirujące działania dzieci, ale i specjalne spotkanie, na którym Iwona Chmielewska dzieliła się swoimi książkowymi fascynacjami i światowym obliczem picturebook. Walizka i torba książek z całego świata były mocno wciągające. I widzę, że zarażonych pasją jest coraz więcej. 
Na "Czytanki pod ekranem" ja zapraszam już w sierpniu.






Podczas spotkania można było obejrzeć także "Moje kroki" :)
i do czego przydaje się szablon w rękach Iwony Chmielewskiej



 Był czas na chwilę refleksji "co zrobić z tym kłopotem?"



 Krajobraz po wielodaniowym obiedzie na symbolicznym obrusie ;)




I czas na działanie...












Podczas spotkania dla dorosłych z Iwoną Chmielewską można było dowiedzieć się do czego mogą służyć cztery zwykłe miski i jak z ich pomocą można stworzyć picturebook. Było dużo o tym, co mogą robić dziewczynki, a co chłopcy, ba - było nawet o rodzicach! I o tym, jak o  nich wszystkich opowiada książka obrazowa. Był Boogymen. I opowieści "prawdziwych facetów" :) Było o miłości. I dużo miłości do pięknych książek!










Dziękujemy!

sobota, 2 czerwca 2012

Dzień Dziecka w Muzeum Książki Artystycznej

Łapię głęboki oddech po dzisiejszym, a przed jutrzejszym Dniem Dziecka :) Dziś w Muzeum Książki Artystycznej na Księżym Młynie atrakcje zapewniali studenci Wydziału Nauk o Wychowaniu UŁ, pies muzealny, "Papralnia" Stowarzyszenia Kamienica, a piękne książki i rozmowy o nich - Poza Rozkładem.
Był KSIĘGOzbir (wyjątkowo układny - wyspecjalizowany w składaniu łódek), stemple-czcionki do projektowanie własnej okładki, mnóstwo pomysłów na zakładki do książek, zaangażowani lektorzy czytający piękne książki, wielkie bańki, kolorowa chusta do szaleństw (jeśli pozwalał na to wiatr). Była i KSIĄŻniczka :) Dużo atrakcji mi umknęło, ale dziękuję za fajne rozmowy o książkach - dowód na to, że osób zainteresowanych i zarażonych pasją jest coraz więcej.
Morze łódek przelewało się z sali do sali, a nawet wypłynęło na zewnątrz. Ba! Kilka nawet pofrunęło w siną dal! Morze do Seulu? Bo Muzeum Książki Artystycznej już za dwa tygodnie będzie za "siedmioma górami, za siedmioma rzekami" - Na Międzynarodowych Targach Książki w Seulu! Wspieramy BookArt, ale nie tylko. Zagrzewamy twórców, ilustratorów, wydawców do pracy na rzecz dziecka. Bo sztuka jest także dla dziecka. Sztuką jest porwać je i zarazić pasją. To ważna sprawa.