niedziela, 24 sierpnia 2014

Niedziela z "Pionierami"

Na pytanie "kim jest pionier/pionierka" wcale nie tak prosto jest znaleźć odpowiedź. Czy pionierzy podróżują, czy tkwią w miejscu? Jeśli odkrywają - to co? Rośliny i zwierzęta, lądy i planety... Ale może coś jeszcze? Na przykład nowe smaki, nowe rodzaje tańca (jak Julka, która planuje zostać baletnicą - pionierką w tym, jak można uprawiać ten rodzaj sztuki) albo zastosowania rzeczy oczywistych... Podobnie jak  bohaterowie książki "Co z Ciebie wyrośnie", którą oglądaliśmy na początku naszego spotkania, przyglądając się brzydko-śmiesznym obrazom.

Podczas dzisiejszego spotkania z książką "Pionierzy",  w Muzeum Kinematografii, próbowaliśmy zmierzyć się z pytaniem jakim człowiekiem trzeba być, aby stać się pionierem. O czym marzyć. Czego chcieć. Gdzie szukać pomysłów. Czy wystarczy odwaga? Czy trzeba mieć współpracowników? A może najważniejsze jest szczęście, żeby ktoś nas dostrzegł. Albo żeby być pierwszym. Czy zawsze trzeba być grzecznym i miłym dla innych? A może plotka pomaga czasem być pionierem?!
Może Maria Skłodowska-Curie marzyła o miłości, jak była mała... Albo o kolegach... A Maria Czaplicka musiała umieć walczyć z niedźwiedziami i wilkami? Dzisiejsze warsztaty pokazały, że pracowici, wielcy i niekoniecznie znani szerzej Polacy mogą stać się ciekawym materiałem do dyskusji. Inspiracją do tego, aby szukać pomysłów i nieoczywistych zastosowań rzeczy najprostszych.

Dzisiejsi wynalazcy wykazali się dużą skromnością w zachwalaniu swych wynalazków: podwójnej lornetki z pazurem, torebko-krokodylka (można nim ostatecznie poszczuć kogoś nachalnego), urządzenia do rozumienia mowy zwierząt, przenośnego poprawiacza humoru (przydaje się dzieciom w szpitalu i każdemu w potrzebie), podręcznej fabryki przysmaków (prototyp obejmował opcję truskawkową i bananową), zestawu ratowniczego z lornetką i siecią (na patencie Spidermena), specjalnej kosmetyczki, czapki do odczytu myśli (noszącego) i zbierającej myśli cudze (z opcją sygnalizowania nastroju), specjalnych okularów dla niedowidzących (dzieło Julki doskonale rozumiejącej takie kłopoty).

Najpiękniejszym podsumowaniem były słowa Małgosi: "Na szczycie jest niebezpiecznie". Można było poczuć się dziś jak na TEDexie!














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz