poniedziałek, 6 lutego 2012

Niedziela z "Małym Kinematografem" i Kasią Bajerowicz

Magia książki i tajemnice kasety ilustratorki, co może wyczarować zwykły mazak i jak pachnie guma arabska, do czego inspiruje praca w agencji reklamowej i czego oczekuje wydawca, skąd się biorą naburmuszone miny i dlaczego piesek jest w kratkę, kot - zielony a pudel ma zadarty nos...
W ramach "Czytanek pod ekranem" - niedzielne spotkanie z Katarzyną Bajerowicz. Żywiołowe!


Oprócz opowieści, macania  tajemniczych narzędzi, farb miodowych, wąchania różnych różności, oglądania kolejnych etapów powstawania książki, Kasia Bajerowicz odkrywała z dziećmi, gdzie jest najlepszy komputer i na czym polegają czary skanera (także naszego "osobistego").
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Bona czytaliśmy nowe tłumaczenie "Bajek przez telefon" G.Rodariego, a potem powstawały różne koncepcje na okładkę do ich nowego wydania. Inspirujące i na przekór tym, którzy twierdzą, że dla dzieci "musi być kolorowo". Jestem pod wrażeniem pomysłów!














fot. A.Daroszewska
Świetna koncepcja Piotrka (4-tka, trzecia z prawej) - okładka "Bajek przez telefon" między ustami a brzegiem ucha; w tyle - słońce z historii "Słońce i chmura" opowiadające bajki, przez telefon rzecz jasna :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz