poniedziałek, 16 września 2013

Niedziela z Tuwimem i poezją

Wczorajszy dzień był pięknie zaplanowany. Rozmowy o poezji, o tym, kim jest poeta, "od czego" można stać się poetą. Próbowanie swoich sił w rymowaniu i przekonanie się, że piękny wiersz może powstać nawet o skarpetach. A także może wyglądać.  I opowieści o młodym rozrabiaku Tuwimie...  
Życie jak zawsze weryfikuje plany :) Udało się trochę porozrabiać, poczuć cieżar i charakter niektórych słów, a niektóre złapać w dłonie i stworzyć o nich wiersz. Część wybrała eksperymenty z poezją wizualną :)
Na mnie wrażenie zrobił świetnie budujący napięcie poemat o walecznym Hanie Solo. W finale wracającym do domu. A na śniadanie były płatki na mleku...






 


Samochód
Jest chudy.
I czerwony.
Brrrum... Brrrrum...
Jedzie po ulicy.
A ja w nim.
Jestem piękny.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz